Wiadomości

Pokrzywdzony sam zlecił podpalenie swojego auta

Data publikacji 19.04.2018

Sosnowieccy policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu ustalili, że podpalenie auta, do jakiego doszło w październiku zeszłego roku na parkingu przed jednym z sosnowieckich centrów handlowych, spowodował sam pokrzywdzony. Do takiej prawdy śledczy dotarli po blisko pół roku żmudnego, niezwykle pracochłonnego postępowania. Ustalenie jej nie byłoby możliwe bez determinacji i konsekwencji prokuratora prowadzącego postępowanie oraz policjantów wykonujących czynności.

W październiku zeszłego roku, przed jednym z sosnowieckich centrów handlowych spłonął Volkswagen Passat o wartości ponad 138 tys. złotych. W toku prowadzonego postępowania policjanci zgromadzili kolejno dowody, dzięki którym coraz mocniej utwierdzali się w przekonaniu, że to sam pokrzywdzony, 31-letni mieszkaniec Jaworzna, spowodował podpalenie swojego auta. Po kolejnym okresie żmudnej, dochodzeniowej, analitycznej pracy ustalili dane drugiego mężczyzny, podejrzewanego o podłożenie ognia. W miarę dokonywania kolejnych czynności śledztwa, pokrzywdzony zorientował się, że prokurator i policjanci są bliscy odkrycia prawdy. Wtedy właśnie zaczął grozić świadkom występującym w postępowaniu. Pomimo tego, został ostatecznie zatrzymany, bowiem dzięki determinacji i konsekwencji w działaniu prokuratora i śledczych, zgromadzono w tej sprawie solidny materiał dowodowy. Po jego ocenie sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące. Za wyłudzenie odszkodowania i grożenie świadkom może trafić do więzienia na 5 lat.

Powrót na górę strony