Wiadomości

Nie dali za wygraną - sprawca zuchwałych napadów na listonoszy wkrótce stanie przed sądem

Data publikacji 14.11.2014

W ręce sosnowieckich kryminalnych wpadł 35-letni katowiczanin, podejrzany o napad na pracownicę poczty. Sprawca używał gazu łzawiącego, a jego łupem padły pieniądze z przesyłek. Szybko okazało się, że nie jest to jedyny rozbój, jakiego mężczyzna dopuścił się w tym roku. Grozi mu za to kara do 12 lat więzienia.

W kwietniu tego roku na ulicy Broniewskiego doszło do rozboju na pracownicy poczty. Napastnik użył wobec listonoszki gazu łzawiącego i skradł jej pieniądze z przesyłek. Przestępca wybrał odosobnione miejsce, a jego ataku nikt nie zauważył. Sprawa wydawała się trudna do rozwiązania. Policjanci w Sosnowca nie dali jednak za wygraną i, pomimo jej umorzenia w maju, nie ustawali w tropieniu złodzieja. Ostatecznie ustalili - jak się okazało - pierwszego z trzech sprawców napadu. Mężczyzną, który dopuścił się w kwietniowego rozboju, okazał się 35-letni mieszkaniec Katowic. Przekonany o swojej bezkarności, został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Jako pierwszy usłyszał już zarzut rozboju na ulicy Broniewskiego. W toku sprawy wyszło na jaw, że popełnił jeszcze dwa inne, podobne przestępstwa. Napadł na listonoszy w Katowicach i Mysłowicach. Do zdarzeń tych doszło w tym roku. 35-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Śledczy znają już personalia jego dwóch wspólników. Jeden z nich zmarł, natomiast drugi już niedługo poniesie podobną odpowiedzialność karną, jak jego zatrzymany już kompan.

Powrót na górę strony